Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Dyskusja na forum: Donieck Południa

Donieck Południa 9 lata 1 miesiąc temu #13

Od wczoraj jesteśmy bombardowani informacjami na temat rakietowego ostrzału Mariupola. Przyjrzyjmy się, więc tym informacjom.

„Ukraińcy podkreśla, że atakujący wiedzieli, że strzelają do cywilów”

„Później separatyści ostrzeliwali jeszcze przedmieścia miasta, gdzie są pozycje ukraińskiej armii”

TVN24 wyświetla materiał opatrzony opisem: „Wyrazy solidarności z ofiarami ataku na Mariupol. W sobotę zginęło tam co najmniej 27 osób”

www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/wyrazy-solid...ml?playlist_id=16572

„Mieszkańcy, z którymi udało się porozmawiać współpracownikowi Polskiego Radia (Paweł Pieniążek), przeważnie są przekonani, że za atakiem stoją separatyści i obwiniają o to rosyjskie władze”

„MSZ w Kijowie ogłosiło, że bez wsparcia udzielanego separatystom przez Rosję na Ukrainie nie ginęliby cywile”

„Polska stanowczo potępia ostrzał artyleryjski dzielnic mieszkalnych Mariupola na Ukrainie wschodniej z terenów kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów, w którym zginęło kilkudziesięciu cywilów - podkreśla polski MSZ. „

„Cytowany przez agencję AFP mieszkaniec powiedział, że nie działały telefony komórkowe. „

„Krwawe zabójstwo kilkudziesięciu cywilów i zranienie prawie stu przez prorosyjskich terrorystów w Mariupolu, to nie jest atak terrorystyczny. To jest zbrodnia przeciwko ludzkości, którą należy skierować do Trybunału w Hadze” – napisał w oświadczeniu prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.

Zastanawia mnie skąd u ukraińskich dowódców pewność, że atakujący wiedzieli, że strzelają do cywilów? J-23 nadaje? Dygresja taka. Interia zdaje się niechcący, podała informacje, że w ostrzale zginęli także żołnierze, a o godz. 20.00 mówi już, że separatyści ostrzelali przedmieścia, gdzie są ukraińskie wojska. Naturalnie informacja ta miała utonąć w zalewie pozostałych doniesień, ale pomimo to zapytam: dlaczego ukraińskie wojska znajdują się w zamieszkałych dzielnicach- na zakupy przyjechali? Tyle się nasłuchaliśmy, że powstańcy w Doniecku kierują ogień z osiedli mieszkalnych i to w pełni usprawiedliwia kilkumiesięczny niemalże nieustanny ostrzał stolicy. W tym przypadku jednak tego nie usłyszymy.


TVN wyświetla materiał na którym widzimy składanie czerwonych goździków, ludzi pogrążonych w zadumie, nad ofiarami ostrzału dokonanego przez terro...wróć. Znajome te ujęcia, no tak- przecież ja tam byłem. To wczorajsze uroczystości pożegnalne dla zabitych w ostrzale Doniecka jaki miał miejsce 22.01. Moja relacja na blogu, natomiast w TVN-ie co jest? Jak to nazwiemy? Manipulacją?


Pieniążek jak zwykle rozmawia z ludźmi, mówią mu rewelacje na ucho i widzi wszystko- znam jego pracę z Doniecka, kiedy przestawiał miasto kłamiąc w żywe oczy, a „obserwując” wybory miał wiele do powiedzenia: filmik z ziemniakami. Naturalnie też słyszał głosy.


Dalej czytamy, że to przez wsparcie rosyjskie giną cywile. Ja myślałem, że to kule, rakiety, pociski zabijają- wsparcie zachodnie dla Ukrainy naturalnie jest wybawieniem dla ofiar ostrzałów? Może gdyby tak rząd ukraiński zamiast wysyłać czołgi, zasiadł do stołu obrad i pogodził się z prawem Donbasu do samostanowienia to ludzie by nie ginęli?

To, aż powtórzę:

„Polska stanowczo potępia ostrzał artyleryjski dzielnic mieszkalnych Mariupola na Ukrainie wschodniej z terenów kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów, w którym zginęło kilkudziesięciu cywilów „

Słyszał ktoś kiedyś, aby rząd polski potępił ostrzały dokonywane przez wojska ukraińskie? Jeden przykład, ale nie taki, że ktoś się zapędził potępiając atak, a następnie nabrał wody w usta, ponieważ okazało się , że to jednak nie „terroryści”. Konkretnie, czy ktoś potępił ostrzały Doniecka, Gorłówki? Nie. Dlaczego?

Wirtualna Polska zauważyła, że w chwili ataku i po nim nie działały telefony komórkowe na tym obszarze. Podpowiem: godzinę przedtem, ktoś akurat w tej dzielnicy odłączył i prąd i gaz i wodę … .

Ostatnie oświadczenie Poroszenki- zgadzam się w pełni. Nie tylko odnośnie Mariupola. Także całego Donbasu. Jednak czemu pan prezydent wybiera sobie miejsce, gdzie chce być sądzony?

Wybrałem te cytaty ponieważ one urabiają myśl, kodują odbiorcy obraz jaki ma się wyświetlać w jego umyśle na dźwięk słów: Mariuopol, Donbas. Chodzi o zaprogramowanie słuchacza, aby ten uodpornił się na własne refleksje- teraz i na zawsze.

Zadajmy pytanie dlaczego armia separatystów ostrzelała osiedla mieszkalne w tym mieście? Wiadomo: wojsk ukraińskich tam nie było, a ostrzał był celowy. Nie satysfakcjonuje mnie to. Mieszkając od kilku miesięcy w Doniecku i jeżdżąc sobie prywatnie to tu, to tam, zauważam z całą pewnością, że poparcie miejscowej ludności jest jedynym kapitałem Noworosji. Bez poparcia Rosji powstanie może trwać, ale bez zaplecza u siebie nie wytrzyma miesiąca. Jeszcze ważniejsze jest poparcie poza terenami opanowanymi, nie chodzi tylko o dawne obwody ługański, oraz doniecki, ale jeszcze dalej- losy wojny mogą się rozstrzygnąć w Charkowie, Odessie, Zaporożu. Noworosji nie stać na handlowanie tym kapitałem, nie może sobie pozwolić, aby tych ludzi do siebie zrazić.

Jest jeszcze coś, może to mało znaczące... ogromna część ludzi walczących w powstaniu pochodzi, badz ma najbliższych ze Sławiańska, Krematorska, Mariupola- przecież oni walczyli o te miasta. Teraz słyszymy, że MSZ w Kijowie, wie iż ci ludzie specjalnie ostrzeliwują miasta swoje, bądż swoich ziomków? To samo już słyszałem z Donieckiem, że powstańcy strzelają w szkoły z własnymi dziećmi.

Może, więc noworosyjscy żołnierze chcieli zastraszyć mieszkańców portu? W większości rosyjskich mieszkańców miasta walczącego przeciw siłom pro-kijowskim, mieszkańców którzy wojska ukraińskie przywitali protestem, a Kijów odpowiedział ogniem.






W dalszym ciągu nie mogę zrozumieć: dlaczego powstańcy mieliby specjalnie ostrzeliwać kolejne własne miasto.



Tymczasem media społecznościowe zapełniają się informacjami od mieszkańców Mariupola. Początkowo były to zaledwie potwierdzenia analiz filmów i fotografii z ostrzału. Proste „tak tam jest osiedle takie a takie”, z upływem godzin coraz więcej osób zaczyna komentować wydarzenia i skarżyć się, że ich opinie są usuwane z miejskich stron. Tutaj się nie dziwie, Mariupol był od miesięcy pod czujnym okiem SBU, aby wyłapywać sygnały o potencjalnym buncie, zaś osoby podejrzane o sympatie dla powstańców lądowały w aresztach. To samo było na północy, czego zresztą Ukraina wcale nie ukrywa.

Zdaniem wielu komentujących pociski nadleciały ze strony dzielnic opanowanych przez wojska ukraińskie, wielu otwarcie uznało to za krwawą prowokację Ukrainy, aby obarczyć winą za wszystko DRL i w ten sposób obronić się przed jej wojskami. Ponosząca kolejne klęski armia pro-kijowska miałaby wykorzystać taki atak, aby przekonać państwa zachodnie do interwencji, ponieważ istnieje zagrożenie, że odpadnie nie tylko Donbas.

Komentatorzy przedstawiają fotografie pokazujące miejsca uderzenia pocisków, a następnie nanoszą je na mapy i dokumentują w ten sposób kierunek wystrzelenia pocisku.

Kluczem do tego, jest poznanie mechanizmu działania rakiety systemu grad, której fala się nie „rozchodzi”, a uderza naprzód.


Nie jestem teoretykiem wojskowości, więc się nie znam. Widziałem skutki wybuchów takich rakiet, ale nie znam ich mechanizmów, gdyby to było w Doniecku to pojechałbym na miejsce po raz kolejny i pokazał Wam skąd nadleciały pociski. Zapewne wkrótce ukażą się opracowania na ten temat w języku polskim, więc je zamieszczę.

Centrum Prasowe DRL oświadczyło, że ostrzał Mariupola był dziełem pomyłki ukraińskich artylerzystów, bądz specjalnie przygotowaną prowokacją. Pojawiła się także informacja, że grupa rozpoznawcza zbliżyła się do miasta, na co wojsko pro-kijowskie odpowiedziało tragicznym w skutkach ostrzałem.

Mogłoby się takie przebicie się zwiadu wydawać dziwnym- przez kilka miesięcy wojska ukraińskie nieustannie fortyfikowały przedpola miasta, aby nie dopuścić do jego zajęcia- tylko, że przednie linie tych fortyfikacji zostały zajęte w przybliżeniu tydzień temu przez powstańców. Swoją drogą bez większego wysiłku. Uważam jednak, że frontalny atak na miasto mógłby przeprowadzić tylko szaleniec, ponieważ nawet bez przednich okopów miasto ma silną frontalną obronę.

Szef donieckiego rządu oświadczył, że zamierza zająć Mariupol i wydał taki rozkaz (oświadczył to kilka godzin po tym ostrzale) co spotkało się z uznaniem opinii publicznej w Doniecku. Jednak zastrzegł, że wojska mają skierować się na zachód. Tak padły słowa szturmu, czemu? Dla pokrzepienia serc, po miesięcznych ostrzałach stolicy i ciągłych zawieszeniach broni, dzięki którym na granicę napływały tylko nowe wojska, ludziom potrzeba symbolu, a walka o Mariupol jest takim symbolem, widziałem reakcję ludzi na te słowa i wiem co mówię. Wiem też, że Zacharczenko nie zamierza i nie może posyłać ludzi na masakrę, a takim czymś byłoby frontalne uderzenie na miasto portowe. Plan wojsk powstańczych to okrążenie miasta, odcięcie go od zaopatrzenia i dopiero uderzenie. W innym przypadku potworzyłaby się historia z lotniska, gdzie Ukraina nieustannie dosyłała żołnierzy i sprzęt, a zrównać Mariupola z ziemią powstańcy zwyczajnie nie mogą.

Co Ukraina zyskałaby na ostrzelaniu miasta? Winę powstańców naturalnie. W sytuacji kiedy wokół kotła północnego zaciska się pierścień, padło lotnisko, Piaski, dni ukraińskiej obecności w Awdiejewce są policzone, zwiększa się liczba zamachów w Odessie, Charkowie, narasta opór mieszkańców w samym państwie ukraińskim, a prawicowe organizacje coraz śmielej sobie poczynają- interwencja państw zachodnich jest na wagę złotą. Zauważam, że jeszcze przed zbadaniem czegokolwiek, szefowie OBWE zaczynają mówić o wprowadzeniu sił pokojowych- nie wpadli na taki pomysł, kiedy wojska ukraińskie szły na Donieck, kiedy zajeły Kramatorsk, Sławiańsk, kiedy w stolicy ginęli codziennie ludzie, na Gorłówkę spadały bomby. Pomysł o interwencji narodził się dopiero, kiedy wojska powstańcze przejęły inicjatywę.

Prowokacja, brzmi absurdalnie.

Tylko Wołnowacha też wygląda absurdalnie, jak chociażby eksplozja „gradu” przy autobusie, a zniszczenia jak po wybuchu moździerza, co jest bardzo istotne zważywszy na odległość od linii powstańczych.

Wyglądała absurdalnie, ale usankcjonowała mobilizację kolejnych poborowych i Europa wychodzi na ulicę z napisami „Je suis Wołnowacha”, kiedy kilka dni później ukraińska armia podobnie urządza autobus pod Dokuczajewskiem- cisza. Kiedy wcześniej takie rzeczy dzieją się na co dzień akrobacje propagandowe o strzelaniu przez separatystów do siebie samych.

Kiedy pociski spadają w Leninskiej dzielnicy 22 stycznia, zachód się tylko zająknie, że to wina Rosji.Przy okazji słyszałem wątplowości, że to powstańcza prowokacja, aby uzasadnić ofensywę- ona trwa od 14/16 stycznia.


Prowokacja brzmi absurdalnie … .
Ostatnio zmieniany: 9 lata 1 miesiąc temu przez Dawid Hudziec. Powód: błędy techniczne
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.