W ostatnich dniach media nieustannie mówiły o podpaleniu dwóch meczetów w Szwecji. W nocy ze środy na czwartek nieznany sprawca rzucił w islamską świątynię koktajlem Mołotowa. To trzeci tego typu incydent w przeciągu tygodnia. 

Choć koktajl nie wyrządził większych szkód, na drzwiach meczetu napisano wulgarne, antymuzułmańskie hasło. Atak został potraktowany przez policję jako usiłowanie podpalenia, wandalizm i nawoływanie do nienawiści. Nikt nie ucierpiał, bowiem podczas podpalenia w świątyni nie było ludzi.

Do poprzednich ataków dochodziło w mieście Esloev, gdzie również nikt nie został poszkodowany. 5 osób odniosło jednak obrażenia podczas ataku na meczet w mieście Eskilstuna w noc Bożego Narodzenia.



Jak twierdzi antyrasistowski magazyn „Expo” w 2014 roku doszło w Szwecji do minimum kilkunastu ataków na meczety, aczkolwiek wielu z nich nie zgłoszono.

Do Szwecji ma przybyć w tym roku 100 000 imigrantów proszących o azyl. To rekordowa liczba. Skrajna prawica chce, aby tę liczbę zmniejszyć maksymalnie do połowy. Partie głównego nurtu zamierzają pozostać przy liberalnym podejściu do tematu.

Źródło: pikio.pl