Swego czasu 'nasze' media rozpisywały się o niejakim Dawidzie Hudźcu walczącym rzekomo z bronią w ręku, po stronie prorosyjskich separatystów w Donbasie. A być może zorganizowana nagonka medialna, oskarżenia o zdradę i przypisywanie mu roli 'rzecznika' Noworosji spowodowane są tym, że jego jedyną i zarazem najgroźniejszą bronią jest aparat fotograficzny i pióro(laptop)?
Znana nam historia korespondentów wojennych wzięła swój początek już w starożytnych Atenach, gdzie szybki i w dobrej kondycji fizycznej goniec był wysyłany na pole bitwy z kawałkiem papirusu w ręce, bądź był po prostu obdarzony dobrą pamięcią. Wycieńczony i padnięty po przebiegnięciu kilkudziesięciu, niekiedy kilkuset kilometrów zdawał relację o wydarzeniach wojennych swojemu władcy.
W obecnych czasach forma i technika przekazywania relacji zmieniła się znacząco, ale istota i rola korespondenta pozostała bez zmian, nadal bowiem jest on łącznikiem dwóch światów - świata wojny i pokoju.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda...
Dawid Hudziec ma 29 lat, jest mieszkańcem Żywca, polskim narodowcem i członkiem Obozu Wielkiej Polski.
Pochodzi z rodziny o tradycjach patriotycznych. Dawid wybrał się do Noworosji z poczucia obowiązku, kraje słowiańskie traktuje jako jedność, ale Polska dla niego zawsze będzie najważniejsza. W połowie września 2014 r. poleciał samolotem z Krakowa do Moskwy, stamtąd ruszył do Doniecka, a drogę od granicy z Ukrainą pokonał pieszo. Polskie media głównego nurtu osądziły go jednoznacznie krytycznie, dodatkowo ściągnął na siebie uwagę ABW i prokuratury, która chciała udowodnić służbę milicyjną Hudźca a następnie podłączyć to pod służbę wojskową.
,,Walki powstańcze w Donbasie toczą się bez udziału polskich korespondentów wojennych. Wszystkie informacje, jakie na temat wojny w Noworosji przedostają się do polskich mediów, są jednostronne. Pochodzą wyłącznie ze źródeł ukraińskich. I to nawet nie z frontu walk, ale bezpośrednio z Kijowa."
Niestety Dawid swoim wyjazdem i relacjami z miejsca konfliktu zrobił niekontrolowaną dziurę w polskim i pro-zachodnim systemie dezinformacyjnym. Polacy widzą tylko jedyną słuszną stronę przekazywanych relacji i ich interpretacji ze wschodniej Ukrainy. Trzeba jednak pamiętać, że kłamstwo nie staje się prawdą tylko dlatego, że większość ludzi w to wierzy. Chcemy dać naszym czytelnikom możliwość podglądu i zapoznania się z zupełnie odmienną wizją konfliktu ukraińskiego. Będzie to relacja z pierwszej ręki i samego jądra gorących wydarzeń. Ocenę i wyciągnięcie własnych wniosków na podstawie dwóch sprzecznych punktów widzenia pozostawiamy wam, wydaje nam się to uczciwym postawieniem sprawy?
Zapraszamy do zapoznania się z pierwszą relacją Dawida Hudźca na temat rakietowego ostrzału Mariupola:
Donieck Południa(18+):
http://omon.pl/wiadomosci/298-donieck-poludnia
Źródło: kronikanarodowa.pl / tragediadonbasu.blog.pl /