Ostatnio dużo się w Polsce dzieje. Wszyscy walczą solidarnie z kolejnymi grupami "uprzywilejowanymi". Chciałbym też zabrać głos, i zapytać o to, o co żadne media nie odważą się zapytać. Co z jeszcze jedną grupą, tą najbardziej uprzywilejowaną?
Pytania i wyliczenia są "luźne", z pamięci. Jeśli gdzieś są niepoprawne, proszę mnie poprawić w komentarzach.
JAKIE PRZYWILEJE MAJĄ IMMUNITETOWCY
- wszystkie brednie uzyskują natychmiastowy poklask mediów (przychylny, jeśli zgodny z interesem bankstersko-korporacyjnym, lub negatywny w przeciwnym wypadku)
- wczesna emerytura, 10tyś netto
- posadka po kadencji, np u Goldman Sachs (20+tyś netto), albo np. wygodne siedzisko w Brukseli... pełna paleta opcji ;)
- immunitet, pełna nietykalność, całkowicie ponad prawem
- dieta, pensja, dodatki - 10tyś+ netto
- biuro poselskie - 20tyś netto
- koszty podróży zwracane (do 3tyś netto benzyna, przeloty, kolej i transport publiczny za free)
- kampanie wyborcze (tu już zależy od tego jak morda mocno promowana i mendiach i jak wielki ma słupek, pośród 20% lemingów co jeszcze chodzą głosować, ale bez kozery min. 300tyś co kilka lat na łebka)
Pomijam kasę pod stołem od "lobbystów" i inne "bonusiki"...
ILE NAS KOSZTUJĄ (pomijając powyższe)
- zadłużenie którego sam koszt obsługi (czyli bez spłacania długu, a jedynie odsetek) - 50mld rocznie
- przekręcone przetargi, najdroższe na świecie autostrady (za które później trzeba płacić, za sam przejazd, więcej niż np w Szwajcarii za rok dowolnego korzystania)
- "sprywatyzowane" banki, mające ponad 200mld w samych depozytach, za bodajże, ledwie 5mld
- ciągle rosnące podatki i koszty pracy. ciągle komplikowany coraz mocniej system podatkowy (oczywiście z lukami, dla tych co zapłacą za ustawę ;))
- podwyższenie wieku emerytalnego (bo ZUS nie wyrobi i tak dobrze i długo nam się żyje...)
- zagarnięcie oszczędności z OFE (bo deficyt)
- niewydolna służba zdrowia, gdzie NFZ na pacjenta może przeznaczyć ok 12zł/mc (średnio polak płaci 15zł/mc za wywóz śmieci...)
- brednie, kłamsta, hućpa, służalstwo Brukseli i USA (a dokładniej lobbystom korporacyjnym i banksterskim)
- ACTA, wkrótce TTIP (z trybunałami korporacyjnymi, będącymi ponad prawem krajowym, które będą orzekać ile mamy zapłacić korporacji, z tytułu jej wyimaginowanych niezrealizowanych zysków: np. korpo zakłada że sprzeda 5mln srajfonów, sprzedało tylko 4mln, no to trybunał i "Polska" zrzutka na pokrycie "strat" z tytułu niesprzedanego 1mln srajfonów)
- bankowy nakaz egzekucji (to już są jaja: nie potrzebny sąd, nie potrzebny sędzia: bank ma ochotę, to zlicytuje cię kiedy zechce, tylko weź kredyt, a nawet nie bierz: załóż konto i zapomnij na 2 lata)
- niekończące się kontrole fiskusa, w firmach które wkrótce bankrutują, bo np. na czas kontroli (często wielo, wielomiesięcznych) blokowane są konta firmy
- inne cuda, jak portal dla bezdomnych za 55mln, wymagający elektronicznego podpisu od użytkownika (pomijając szczegół że bezdomni czy biedni, rzadko kiedy mają dostęp do komputera z internetem, to na pewno są w stanie wydać kilkaset zł na "podpis elektroniczny").
- jeszcze inne cuda: prędkolino, które jeśli jeździ bo nie stoi zepsute, to nie rozwija prędkości ponad 150km bo nie ma torów...). nie wspominając o tym że Polacy też produkują pociągi, nie gorsze
- basen narodowy (i cała plejada innych "inwestycji" na EURO 2012...)
- korupcja, korupcja, korupcja
- lasy państwowe, w ubiegłym roku "rekordowo dochodowe", tym okazuje się że "trzeba sprzedać" bo bankrutują (jak las może zbankrutować, nie wiem)...
- chamstwo (np taki Niesiołowski), buta, zwracanie się do społeczeństwa jak do dzieci (to jedna z metod manipulacji socjotechnicznej)
- zero skruchy, zero odpowiedzialności.
- powoływanie tych samych "ekspertów" na kolejne stanowiska. ekspertów typu Rostowski (Bilderberg, Goldman Sachs)
- kłótnie, sianie zamętu, skłócanie poszczególnych grup społecznych, ze sobą
- czy wspominałem o kłamstwach (pomijając już "obietnice" wyborcze)?
Można wymieniać dalej...
PYTANIE:
Czy górnicy są winni? czy rolnicy? a może frankowicze?! Nie! Ja wiem kto jest winny: sami jesteśmy sobie winni. Bo wierzymy w brednie wypowiadane przez pacynki, na ekranach TV. Pacynki. I dziennikarze i ich goście, zwłaszcza wszelkiej maści "eksperci" i politycy, to pacynki, w przedstawieniu cyrkowym. Dzięki mediom i stosowaniu przez nie wszelkiej formy technik socjotechnicznych, robi się ludziom wodę z mózgu. Co gorsza, ludzie to kupują i dają się wciągnąć w przedstawienie cyrkowe, odgrywać swoje role...
Ciągle szukanie wroga: to ten jest wróg! Ten górnik z przywilejami. A nie, bo lekarz, konował jeden! A wcale bo nie! Rolnik z jego KRUSEM niech spierdala na pole. A wcale bo nie: nie będę dopłacał nic frankowiczom.
Na kogo jeszcze dacie się napuścić?
Każdy kto miał historię w podstawówce, czy ogólniaku, czy zawodówce czy na studiach, skojarzy taki termin (z łac.): "divide et impera"