Banderowski marsz organizuje szowinistyczna partia Ogólnoukraińskie Zjednocznenie "Swoboda" i neonazistowski "Prawy Sektor". Pochód, poza funkcjonariuszami milicji, ochraniają także członkowie Gwardii Narodowej. Razem miało być według zapowiedzi około 300 funckjonariuszy, choć w praktyce byli dziś miało widoczni. Marsz wyruszył spod pomnika Tarasa Szewczenki. Na przedzie pochodu kroczyła młoda kobieta z portretem Bandery oraz duchowny z krzyżem. Pochód kończy się wiecem na Placu Niezależności. Jak powiedział lider partii Swoboda Ołeh Tiahnybok "W czas wojny wszyscy wspominają o słowach i ideach Stepana Bandery". Z kolei deputowany tej partii w Radzie Najwyższej Andrij Ilenko zażądał w imieniu demonstrantów przyznania "wszystkim bojownikom o wolność, w szczególności Stepanowi Banderze i Romanowi Szuchewyczowi" tytułów bhaterów Ukrainy.
Uczestnicy pochodu wznosili okrzyki "Jeden język, jedna nacja, jedna ojczyzna - to Ukraina", "Obcy pamiętaj - tu rządzi Ukrainiec", "Bandera, Szuchewycz - bohaterowie narodu".
Źródło: Kresy.pl
Dodatkowo materiał filmowy z RT: