Najmłodsza córka pana Janusza Korwin-Mikkego - sześcioletnia Nadzieja - poszła w tym roku do zerówki. Kiedy zaprowadza swoją pociechę na zajęcia lub odbiera ją z nich (co nie zdarza się zbyt często z racji jego działalności w Parlamencie UE), wzbudza spore zainteresowanie zapewne z racji ojcostwa w tak sędziwym wieku. I to nie tyle wśród rodziców jej kolegów i koleżanek, oraz nauczycieli, ale i samych dzieci - zwłaszcza koleżanek. Jak powiedział mi mój informator, kiedy w ostatnim tygodniu p. JKM odbierał dziewczynkę z zerówki, jedna z jej koleżanek z klasy nie omieszkała jej powiedzieć - i to bezpośrednio przy nim - "chciałabym mieć Kena jak twój tata, przynajmniej nie jest taki chudy jak ten blond Ken, co dostałam go na gwiazdkę", a inne koleżanki podchwyciły ten temat. Zaciekawiona napisałam do p. JKM w całej sprawie, a on po prostu uśmiechał się rozbawiony mówiąc, że trzeba pomyśleć czy nie byłby to dobry pomysł na promocję i dodał, że teraz sama Nadzieja ciągle mu szczebiocze, że też by chciała, bo mogłaby przebierać go w kolorowe ciuszki.
PS. Prima Aprilis :)! Wszelkie opisane w tekście wydarzenia są zmyślone. Artykuł i załączone do niego zdjęcie Nadziei Korwin-Mikke zostały opublikowane za zgodą p. JKM i jego żony.
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany
ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce plików cookies oraz w
Polityce Prywatności.