Według informacji pochodzących ze źródeł rządowych Polska policja przejmie od wojska ok 2,5 tyś karabinków Kałasznikowa. Jest to nowe podejście do funkcjonowania policji w Polsce. Kilkadziesiąt tysięcy funkcjonariuszy będzie zmuszonych przejść obowiązkowe szkolenia z zakresu posługiwania się tą bronią.
Kałasznikow to karabinek wprowadzony na stan wojsk ZSRR w 1949 roku. Od tamtego czasu przeszedł wiele modyfikacji. Jego nazwa pochodzi od nazwiska jego konstruktora Michaiła Kałasznikowa. Broń ta cechuje się dużą szybkostrzelnością i niebywałą wytrzymałością. Dobrze sprawdza się w trudnych warunkach pogodowo-terenowych.
Karabiny mają być używane w sytuacjach alarmowych. Wielu z funkcjonariuszy będzie przechodzić szkolenia w jednostkach wojskowych, gdyż większość jednostek Policji nie posiada możliwości szkolenia swoich funkcjonariuszy pod kątem korzystania z tego rodzaju broni. Niewątpliwie decyzja taka jest podyktowana ostatnimi wydarzeniami mającymi miejsce w Paryżu.
Dodatkowo, jako przyczynę podjęcia takiej decyzji podaje się sytuację na Ukrainie. Policjanci uzbrojeni w karabiny będą mogli podjąć działania anty-sabotażowe, do czasu gdy zostaną zastąpieni przez wojsko. Dostrzegalna jest tu również pewna prawidłowość. Historia pokazywała niejednokrotnie, że państwo spodziewające się agresji na swoje terytorium rozpoczynało dozbrajanie jednostek Policji w typowo wojskową broń. Taki stan rzeczy miał miejsce między innymi w ll Rzeczpospolitej. Na kilka lat przed niemieckim atakiem, Polska rozpoczęła dość intensywne dozbrajanie jednostek policji. Wobec powyższego, można zauważyć, że nasz kraj zamierza wyciągać wnioski z lekcji ukraińskiej. Dozbrojenie i przeszkolenie funkcjonariuszy Policji z pewnością wpłynie pozytywnie na stan polskiego bezpieczeństwa zarówno w wymiarze zewnętrznym jak i wewnętrznym.
Karabinek AK – najsłynniejsza konstrukcja Michaiła Kałasznikowa/ Źródło: Wikipedia
Źródło: mpolska24.pl