Ostatnio po debacie w TV popularność zaczyna zdobywać partia Razem. Jej program przeczytałem już dawno, szczerze mówiąc nic ciekawego. Są tak typowo lewackie pomysły w stylu 75% podatku dochodowego dla nadwyżki zysku ponad 500 tyś zł. I ten właśnie pomysł postanowiłem dzisiaj dokładnie przeanalizować na konkretnych przypadkach zarobków.
Propozycja partii Razem, to podatek uzależniony od poziomu dochodów, czyli:
0 - 12 000zł = 0zł podatku.
12 000zł - 60 000zł -> 22%
60 000zł - 120 000zł -> 33%
120 000zł - 250 000zł -> 44%
250 000 - 500 000 -> 55%
powyżej 500 000 -> 75%
Zarabiasz 1000zł miesięcznie? Nie zapłacisz podatku dochodowego.
To co proponuje partia Razem, to podniesienie kwoty wolnej od podatku do 12 000zł. To akurat jest dobry pomysł i powinien być już dawno wprowadzony. Spójrzmy na tabelkę. :)
Wygląda pięknie, prawda? Mi również się podoba. I to się spodoba wielu ludziom. Ale projekt partii Razem na tym się nie kończy, są kolejne progi. Z resztą umówmy się - 1000zł brutto, to nie jest średnia wypłata.
Wyrabiasz normę na swoim stanowisku i dostajesz 2000zł? Zapłacisz mniejszy podatek.
Przy dwóch tysiącach złotych, projekt nadal mi się podoba. Przecież wychodzi jakieś 11% podatku, gdzie teraz mamy więcej.
W sumie dlaczego by nie? Życie szarego kowalskiego mogłoby się poprawić. Przecież mniejszy podatek = więcej w kieszeni. Ale to też nie jest koniec.
Masz drobny interes i nie zarabiasz więcej niż 5000zł? Również powinieneś być zadowolony.
Może nie do końca zadowolony, bo za wiele Ci się nie zmieni. Podatku zapłacisz 17,60%, nieco mniej niż aktualnie. No dobra - trochę piwa więcej w miesiącu można będzie kupić za tą różnicę. ;-)
Jesteś całkiem dobrym biznesmenem. Wyciągasz nawet 10 tyś zł miesięcznie.
Tu już zaczynają się schody. Przy rozliczeniu roku okazuje się, że ponad 1/4 zysku musisz oddać. Dlaczego? Bo wg tego wyliczenia uśredniona stawka procentowa podatku dochodowego wynosi 25,30%. W sumie stać Cię, płać. Chociaż chwila - wszyscy wiedzę, że Polak potrafi, więc może lepiej by się opłacało założyć firmę na żonę, zatrudnić kreatywną księgową i tak przerzucać faktury, żeby mieć 2x5000zł dochodu, a nie 1x10000? Wtedy zamiast 30 360zł podatku, zapłacimy łącznie tylko 21 120zł. Daje to ponad 10tyś oszczędności w skali roku!
Nie rozkręcaj się za bardzo, bo jak zarobisz 20 000 na miesiąc...
Coraz mniej to poważnie wygląda. Zarobiłeś 250 000zł w rok? Czyli 20 833,33zł za miesiąc. W takim razie zapłać 87 560zł podatku! 35,02% wynosi kara za to, że się tak rozkręciłeś.
Gdy tak dodamy do tych 35% jeszcze VAT, akcyzę, etc - okaże się, że w rzeczywistości nasza wypłata jest opodatkowana nawet 80%!
I znowu kreatywny Polak się zastanawia: A gdyby tak założyć jedną jeszcze firmę na żonę? Abo w sumie dzieci już dorastają - jak podzielimy na 4 firmy, to zapłacimy 42 240zł, a nie 87 560zł! A to już jest wielka różnica. A jak nie to zarejestruję firmę w innym kraju, bo 35% podatku dochodowego to przegięcie.
Zarobiłeś pół miliona? Zabierzemy Ci połowę!
Cieszysz się, bo wygrałeś świetny przetarg na dobre parę milionów złotych? Już wyliczasz, że zarobisz na czysto ponad pół bańki? Nic bardziej mylnego! Zabiorą Ci połowę zysku. Dokładniej 45,012%. Czas pomyśleć o wyprowadzce to innego kraju z normalnym poziomem podatków?
Lepiej zarobić pół miliona, czy milion?
Wydaje się, że odpowiedź jest logiczna. Otóż wg systemu które proponuje Razem nie koniecznie. Przy milionowym dochodzie zapłacisz aż 60,006% podatku! Dodaj do tego 23% VAT - z takiej zarobionej przez Ciebie bańki, partia razem zabrałaby 83% tej kwoty, nie licząc akcyz z paliwa, alkoholu czy papierosów. Fajnie? Nie, czas uciekać.
Pierwszy milion trzeba ukraść?
Wygląda na to, że tak. Bo wg partii Razem, abyś przekroczył dochód jednego miliona złotych, musisz zarobić dokładnie: 3 400 240zł!
Poniższy wykres obrazuje, jak szybko rośnie kwota zarobków netto względem kwoty brutto. Tylko pogratulować motywującej strategii. ;-) Pierwsze miesiące i najbogatsze firmy wyniosą się do innych krajów, a najmniejsze będą kombinować. Zaobserwujemy wysyp małych firm, które nie przekroczą 5tyś zł miesięcznie. Nie mam pojęcia, skąd chcieliby nabrać kasy na swoje obietnice socjalne i pomoc uchodźcom. Tylko skrajny idiota, zarabiając prawie 3 miliony złotych odda państwu niecałe 2 na podatki, mając możliwość przeniesienia się formalnie do innego kraju i zachowania większości z tych pieniędzy. ;-)