- Autor: chemik87
- Kategoria: ROZRYWKA I KULTURA
- Odsłony: 3365
Kompilacja różnych sytuacji i zdarzeń z codziennego trudnego życia amerykańskich gangsterów, mniej lub bardziej poważnych.
Filmiki są w j. angielskim, ale raczej nie wymagają większego tłumaczenia.
Miłego oglądania.
https://www.youtube.com/watch?v=XLZKtnDEMiM
https://www.youtube.com/watch?v=ei7pz6axpxg
I jeszcze kompilacja gangsterskich zwierząt :)
https://www.youtube.com/watch?v=uFX0JdLQ2M4
polska,
afganistan
koniec wojny
wojna
konflikt
usa
podsumowanie
bilans
wojenny
wojsko
żołnierz
żołnierze
- Autor: chemik87
- Kategoria: WIADOMOŚCI
- Odsłony: 2971
Po 13. latach od ataków na World Trade Center, które stały się pretekstem do wkroczenia wojsk USA i NATO do Afganistanu, Amerykanie postanowili oficjalnie zakończyć tę jedną z wielu wojen, które toczą.
Statystyki mówią same za siebie:
- 21 tysięcy zabitych cywilów Afgańskich
- 3,5 tysiąca zabitych żołnierzy USA i NATO
- 1 bilion USD - dotychczasowy koszt wojny dla USA
- 100 miliardów USD - planowane koszty reparacyjne
W Afganistanie ma jednak pozostać kontyngent 11 tysięcy amerykańskich żołnierzy przez co najmniej najbliższe 2 lata.
No comment...
Poniżej dokument Vice News o Afganistanie z listopada 2014 zatytułowany "Afghanistan: What We're Leaving Behind" (Full Length) - "Afganistan: Co pozostawiamy po sobie". Dokument jest anglojęzyczny i tragiczny - nie oglądaj go, jak nie chcesz oglądać poranionych dzieciaków w afgańskim szpitalu i słyszeć, do mówią o wojnie w Afganistanie ratujących tam ludzi lekarze. Ja ten film zamieszczam niejako w hołdzie pomordowanym w tym odległym od nas kraju i z potrzeby czegoś na kształt dziennikarskiej rzetelności...
https://www.youtube.com/watch?v=6K5qBGBEE_c
Źródło: schodamidonieba.pl
„Nawet dwukrotnie niższe emerytury”. Polacy muszą oszczędzać, albo będą mieli problem
HOT! ODSŁONY: 2610- Autor: Tester
- Kategoria: WIADOMOŚCI
- Odsłony: 2610
Polacy muszą zacząć więcej oszczędzać i to nie tylko po to, żeby zapewnić sobie odpowiednie emerytury, ale też po to, by Polska mogła utrzymać wysokie tempo wzrostu gospodarczego – ostrzega Bank Światowy.
Koniec roku to dla wielu czas na noworoczne postanowienia. Ci, którzy przeczytaliby raport „Oszczędności motorem wzrostu i gwarancją godziwej starości”, nie mieliby wątpliwości, jak powinni zacząć 2015 rok.
Eksperci Banku Światowego wyliczyli, że przeciętny Kowalski powinien do tego, co odkłada już teraz, dołożyć jeszcze dodatkowo 10 proc. swoich rocznych zarobków, aby na emeryturze mieć mniej więcej tyle, ile obecni emeryci.
Ekonomiści już od dawna ostrzegają, że emerytury dzisiejszych 30-, 40-, a nawet 50-latków będą znacznie niższe niż ich rodziców. Chodzi o stopę zastąpienia, czyli kwotę, która zastąpi pensję po przejściu na emeryturę. Jeśli stopa ta wynosi np. 60 proc., oznacza to, że osoba zarabiająca 2 tys. zł dostanie na emeryturze 1200 zł.
Emerytury będą coraz niższe
Szacunki pokazują, że po zmianach w systemie emerytalnym z 1999 roku stopa zastąpienia będzie bardzo niska (ok. 25-35 proc.), co spowoduje, że emerytury w nowym systemie będą nawet dwa razy mniejsze od dzisiejszych. „Obecnie pracujące osoby będą musiały dodatkowo oszczędzać 10 proc. swoich rocznych zarobków, aby zapewnić sobie stopę zastąpienia na obecnym poziomie” – przewiduje Bank Światowy.
To jednak nie jest jedyny problem, przed jakim stoi Polska. Niska stopa oszczędności jest bowiem zagrożeniem także dla gospodarki. Podczas obchodzonej w tym roku 25. rocznicy przemian z 1989 roku wielokrotnie przywoływano statystyki, które pokazują imponujący rozwój gospodarczy naszego kraju. Po 1995 roku średnioroczne tempo wzrostu wynosiło 4 proc.
„Bardzo trudno będzie nadal wykorzystywać bodziec wzrostu”
Jak podkreślono w raporcie BŚ, wynikało to głównie z silnego wzrostu produktywności. Przechodząca transformację polska gospodarka mogła dzięki temu gonić inne kraje o podobnym PKB na mieszkańca. Teraz – jak podkreśla Bank Światowy – bardzo trudno będzie nadal wykorzystywać ten bodziec wzrostu.
„Aby podtrzymać dotychczasowe tempo rozwoju, Polska musi zrewidować swój model wzrostu i w większym stopniu oprzeć go na oszczędnościach, a nie, jak dotychczas, na konsumpcji” – alarmują autorzy opracowania.
Oszczędności gospodarstw domowych coraz niższe
Oszczędności gospodarstw domowych konsekwentnie spadają. W 2012 roku wynosiły zaledwie 3 proc. PKB, co było jednym z najniższych wyników w całej UE. Po odjęciu obowiązkowych składek emerytalnych wartość oszczędności (tylko tych dobrowolnych) wynosiła 0,2 proc. PKB.
– Wysokie oszczędności krajowe przyciągają kapitał zagraniczny. Jeśli nie masz wysokich oszczędności, nie możesz oczekiwać przyciągnięcia tych zagranicznych – powiedziała Mamta Murthi, dyrektor odpowiedzialna w Banku Światowym za Europę Środkową i kraje bałtyckie.
Jak podkreśla starsza ekonomistka z biura Banku Światowego w Warszawie Emilia Skrok, niskich oszczędności Polaków nie tłumaczy to, że jesteśmy krajem na dorobku, który nadrabia zaległości w stosunku do państw zachodnich. „W ostatniej dekadzie poziom oszczędności w Polsce był niższy niż w innych rozwiniętych gospodarkach UE, w okresie, gdy znajdowały się one na podobnym poziomie rozwoju (co Polska)” – wskazuje raport.
Nasz kraj ma niższą średnią stopę oszczędności z lat 1991-2012 niż np. Portugalia z lat 1972-98, Hiszpania z lat 1968-93, czy nawet Grecja z lat 1968-91.
Starzejące się społeczeństwo
Na naszą niekorzyść wpływa też fakt, że polskie społeczeństwo należy do najszybciej starzejących się w UE. „W miarę starzenia się ludności oszczędności gospodarstw domowych będą spadać” – podkreślono w raporcie.
Eksperci Banku Światowego uważają, że rząd nie zapewnia odpowiednich bodźców do oszczędzania. Dlatego – jak wynika z badań wykonanych na zlecenie Związku Banków Polskich (ZBP) – Polacy za najbardziej opłacalną, a zarazem najbezpieczniejszą formę lokowania oszczędności uważają lokaty bankowe w rodzimej walucie.
Polacy nie lubią oszczędzać
– Mimo przeświadczenia, że warto oszczędzać, niewielu Polaków ma nawyk systematycznego oszczędzania. W naszym społeczeństwie dominuje skłonność do bieżącej konsumpcji – zwrócił uwagę dr Przemysław Barbrich z ZBP.
Tymczasem z analiz Związku wynika, że systematyczne oszczędzanie jest dla wielu Polaków osiągalne. – Gdyby pojawiła się konieczność odkładania kwoty 100 zł każdego miesiąca, (gotowość taką) deklaruje prawie 70 proc. osób. To kwestia przede wszystkim czynników subiektywnych – właściwej motywacji, ale także kompetencji w zakresie zarządzania domowym budżetem – ocenił ekspert ZBP.
Źródło: PAP, tvp.info
- Autor: chemik87
- Kategoria: WIADOMOŚCI
- Odsłony: 2611
Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia 2014 roku w IV Rzeczypospolitej narodziła się nowa świecka tradycja. 23 grudnia portal kresy.pl zamieścił informację, że posłanka Prawa i Sprawiedliwości Małgorzata Maria Gosiewska udała się w odwiedziny do ukraińskiego batalionu ochotniczego „Ajdar”. Informację tę potwierdziła tego samego dnia TV Republika, powołując się na korespondenta Radia Wnet, Pawła Bobołowicza.
W swojej korespondencji podał on m.in., że „posłanka Prawa i Sprawiedliwości Małgorzata Gosiewska przyjechała na pierwszą linię frontu, żeby wesprzeć członków batalionu Ajdar, walczących w Donbasie przeciwko separatystom z Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej” (telewizjarepublika.pl, 23.12.2014). Potwierdza to zresztą zdjęcie zamieszczone pod korespondencją Bobołowicza, na którym pani poseł pozuje razem z brodatym osobnikiem ubranym w polowy mundur i uzbrojonym w kałasznikow. Rozszerzoną korespondencję Bobołowicza zamieścił 24 grudnia portal niezależna.pl.
Dowiadujemy się z niej, że posłance Gosiewskiej towarzyszył poseł PiS Piotr Pyzik i że oboje odwiedzili koszary „Ajdaru” w Starobielsku. Można to zobaczyć na załączonym zdjęciu, na którym uśmiechnięta posłanka i nieco zakłopotany poseł pozują w koszarowej stołówce w objęciach bardzo uradowanego i nie ogolonego osobnika ubranego w moro. Informację o swojej wizycie m.in. w Artiomowsku – mieście, „które doświadczyło władzy putinowskich terrorystów” – zamieściła też na swoim profilu na facebooku sama posłanka Gosiewska.
„Noc spędzoną pod ostrzałem z haubic – pisze na facebooku pani poseł – zapamiętam na zawsze. Ale przede wszystkim zapamiętam tych wspaniałych, dzielnych chłopców walczących o wolną Ukrainę”. Wpisy użytkowników facebooka i portalu niezależna.pl są przepełnione jeszcze większą egzaltacją dla pani poseł i „dzielnych ukraińskich chłopców”, za których – jak napisała jedna pani – „u nas w domu trzyma się kciuki i wspiera jak tylko możemy”.
Wizyta posłów PiS w formacji złożonej z członków Prawego Sektora, która zajmuje się pacyfikacją Donbasu i prawdopodobnie ma na swoim koncie zbrodnie wojenne, otwiera nowy rozdział w „polityce jagiellońskiej”, którą zainicjował twórca IV Rzeczypospolitej Lech Kaczyński. Otwiera też – jak się wydaje – nową świecką tradycję, bo dotychczas posłowie Sejmu RP nie składali wizyt w czymś, co polski kodeks karny definiuje jako „zorganizowana grupa przestępcza o charakterze zbrojnym”.
Józef Stalin twierdził, że w miarę postępów budowy socjalizmu zaostrza się walka klasowa. Nieco podobną prawidłowość można zaobserwować na Ukrainie, gdzie w miarą postępów budowy „europejskiej demokracji” coraz większym sentymentem cieszy się Ukraińska Powstańcza Armia i ogólnie wszystko co ma związek z postacią Stepana Bandery. Jednym z przejawów tego sentymentu jest chociażby otwarta niedawno we Lwowie restauracja „Kryjówka”, która od razu zyskała liczną klientelę. „Wystrój położonego przy Rynku we Lwowie lokalu – czytamy na portalu Wirtualna Polonia – odwołuje się do tradycji UPA. Klienci mogą przebrać się za ukraińskich partyzantów. (…) Zabawy z bronią w “Kryjówce” uchodzą na sucho. Klienci lokalu chętnie łapią za broń. Na ścianach restauracji wiszą plakaty upamiętniające partyzantów, karabiny i granaty. Kierownictwo restauracji podkreśla, że „Kryjówka” upamiętnia wysiłek ukraińskich partyzantów z UPA w walce z niemieckim najeźdźcą. O walkach z Polakami menedżerowie lokalu nie wspominają” (wirtualnapolonia.com, 20.12.2014).
Co prawda „partyzanci” UPA z żadnym niemieckim najeźdźcą nigdy nie walczyli, ale fakty historyczne dla ich pogrobowców nie mają znaczenia. Gdyby miały znaczenie, to w „Kryjówce” oprócz karabinów i granatów powinny też wisieć noże, widły i siekiery. To była broń o wiele chętniej używana przez „partyzantów” UPA niż karabiny, szczególnie w czasie tzw. „akcji antypolskiej”, jak to eufemistycznie określa prof. Grzegorz Motyka.
Ten niemal już powszechny sentyment do UPA, który ogarnia Ukrainę w miarę postępów budowy demokracji dotarł również nad Wisłę, gdzie dotychczas był obecny tylko w szeregach Związku Ukraińców w Polsce. Dla nikogo chyba nie jest tajemnicą, że od roku zarówno III jak i IV Rzeczpospolita cierpi na ukraińską biegunkę. Dotychczas jednakże przedstawiano to jako wspieranie „europejskich aspiracji” Ukrainy, „demokracji” itp. Oskarżenia o popieranie noeobanderowców były stanowczo odrzucane, nawet wbrew faktom (np. Jarosław Kaczyński wykrzykujący w Kijowie banderowskie pozdrowienie „Sława Ukrainie”). Świąteczna wizyta posłanki Gosiewskiej i posła Pyzika w batalionie „Ajdar” ten stan rzeczy jednakże diametralnie zmienia. Gdyby parlamentarzyści PiS odwiedzili centralę Frontu Ludowego premiera Jaceniuka albo Bloku Poroszenki, to można by jeszcze mówić o wspieraniu jakichś „europejskich aspiracji” Ukrainy. Ale oboje udali się z wizytą do formacji zbrojnej, której nie odwiedziłby żaden szanujący się polityk zachodnioeuropejski.
Ta formacja zbrojna nawiązuje wprost właśnie do tradycji UPA i składa się głównie z członków Prawego Sektora oraz innych organizacji ultranacjonalistycznych czy wręcz nazistowskich, wchodzących wcześniej w skład tzw. „samoobrony majdanu”. „Ajdar” jako jedyny z tzw. batalionów ochotniczych, pacyfikujących wschód Ukrainy, nie podlega Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, tylko Ministerstwu Obrony Narodowej. Na początku września Amnesty International wezwała władze w Kijowie do „powstrzymania zbrodni wojennych popełnianych przez ochotniczy batalion Ajdar i rozliczenia winnych”. AI opublikowała też dokument, w którym przedstawiła dowody na „porwania, bezprawne przetrzymywanie, znęcanie się, kradzieże, szantaże i możliwe przeprowadzanie egzekucji”.
Dowody te przekazał premierowi Jaceniukowi 8 września dyrektor generalny AI Salil Shetty. „Niektóre z tych działań mogą być zbrodniami wojennymi” – napisała w swoim komunikacie AI (wp.pl, 10.09.2014, kresy.pl, 10.09.2014). O zbrodniach popełnionych przez batalion „Ajdar” w Donbasie informował też ukraiński portal Obozrevatel.com, powołując się na byłego członka batalionu Jurija Hukowa. Potwierdził on, że „Ajdar” dopuszczał się tortur i rozstrzeliwań, w tym cywilów (kresy.pl, 20.08.2014). Podobnie jak i inne ukraińskie bataliony ochotnicze, „Ajdar” nawiązuje do symboliki odległej od „europejskich wartości”. Na emblemacie tej formacji znajduje się dewiza „Z nami Boh”, co jest czytelnym nawiązaniem do napisu „Gott mit uns” na klamrach pasów w siłach zbrojnych III Rzeszy.
Wizyta posłanki Małgorzaty Gosiewskiej i posła Piotra Pyzika w batalionie „Ajdar” – nawet jeżeli była „prywatna” – pokazuje dobitnie jakich partnerów szuka na Ukrainie Prawo i Sprawiedliwość do prowadzenia „polityki jagiellońskiej”. Na drodze do konfrontacji z Rosją każdy sojusznik okazuje się dla PiS dobry, w tym także, a może przede wszystkim banderowcy. Odtąd zwolennicy tej partii, mieniącej się najbardziej patriotyczną, nie mogą zaprzeczać, że jest to partia o sympatiach PROBANDEROWSKICH. Potwierdzają to zresztą ich wypowiedzi na portalu niezależna.pl i facebookowym profilu posłanki Gosiewskiej, których cytowania sobie oszczędzę. Do tego doprowadziła PiS już nawet nie ideologiczna rusofobia, ale rusofobiczne zaślepienie. A do czego jeszcze doprowadzi, strach pomyśleć.
Źródło: mysl-polska.pl
Bohdan Piętka
- Autor: Tester
- Kategoria: WIADOMOŚCI
- Odsłony: 2022
Oprócz bojowników “Ajdaru” w torturach i przesłuchaniach, uczestniczyła również… Bianka Zalewska!
"A teraz będzie coś interesującego. Spotkałem człowieka, który był torturowany przez członków batalionu “Ajdar”. I wiecie co? Oprócz bojowników “Ajdaru” w torturach i przesłuchaniach, uczestniczyła również kobieta! Dokładnie wtedy okazało się, że Bianka Zalewska nie jest żadną dziennikarką, lecz SNAJPEREM. Właściwie, bojownicy wcale tego nie kryli.
Dlaczego nie było to tajemnicą? Myśleli, że świadek nie przeżyje(bardziej niefortunni jeńcy już od dawna są na tamtym świecie). Jednak on miał szczęście – znalazł się na liście do wymiany. Najwyraźniej został na niej umieszczony w pośpiechu, bez zastanowienia.
Ogłosimy nazwiska i fotografie wszystkich “kolegów” Zalewskiej, zamieszanych w torturowanie i znęcanie się nad cywilnymi mieszkańcami i żołnierzami Samoobrony. Część z nich już została zidentyfikowana – na świecie są dobrzy ludzie, a dawna Ukraina – to duża wieś, wszyscy się tu znają. Ja i moi współpracownicy z projektu “Białej Księgi” dołożymy wszelkich starań, aby Zalewska i jej wspólnicy ponieśli srogą, zasłużoną karę za popełnione przez nich zbrodnie."
Kierownik projektu “Biała Księga”, Konstantin Dołgow.
Źródło: argo.neon24.pl
nadwaga
niepełnosprawność
prawa
zdrowie
przepisy
pracownik
firma
zatrudnienie
przepisy unijne
prawa pracownicze
- Autor: Joanna Krzysztofik
- Kategoria: WIADOMOŚCI
- Odsłony: 2940
Według jednego z ostatnich orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE otyłość będzie uznana w pewnych przypadkach za niepełnosprawność [źródło].
Najpierw rozpatrzmy kwestię której trzonem jest sprawa pana Karstena Kaltofta. Normalnie powinno być tak, że prywatna firma (wiem, że w artykule jest mowa o gminie, ale mówię o tym jak o swego rodzaju dyskursie, by pokazać jak wygląda to na wolnym rynku) zatrudnia dobrze wykwalifikowanych. Skoro jesteśmy przy kwestii "praca zawodowa vs otyłość" - to jeśli otyły pracownik jest lepiej wykwalifikowany niż pracownik bez nadwagi, to pracodawcy będzie bardziej opłacać się zatrudnić pracownika z otyłością - i nawet wyłożyć pienądze na przystosowanie jego miejsca i sposobu pracy tak, by nie kolidowało ono z jego nadwagą. Jeśli akurat ten pracownik sprawi, że firma więcej zyska w oczach konsumentów, którzy chętnie skorzystają z jej dóbr i usług, i dzięki temu więcej zarobi - jak i pracujący w niej ludzie - to nie ma problemu.
Warto pochylić się też nad innym zdaniem - czyli "Takie osoby podlegają ochronie przed dyskryminacją, niezależnie od tego, czy są otyłe ze swojej winy." - oraz tym co może z niego wynikać. Nie wolno czepiać się cierpiących na otyłość z przyczyn genetycznych, czy jakichś innych wad wrodzonych - sami takiego losu nie wybrali! Jednak ci którzy totalnie lekceważą swoje zdrowie - np. część wielbicieli tanich przekąsek i osób z nadwagą - tylko się rozzuchwali i połakomi się na prawa pracownicze które dostaną z tytułu swojej otyłości - celowo tyjąc (choć niestety takie podejście mogą mieć też niektórzy z tej pierwszej grupy). Taka sama pokusa może dotknąć owych ludzi jeśli padnie pomysł z przyznawaniem przy tej sprawie (tj. uznania otyłości za niepełnosprawność) z budżetu paśnstwa pomocy finansowej lub subwencji uprawniającej do zniżek. Przez to wzrośnie liczba osób na zasilku i tym samym koszty po stronie pracowników którzy nie są otyli. I znowu część tych którzy naprawdę potrzebują pomocy zostaną z niczym. Natomiast sporo kanapowych leni sobie poużywa. A pewna grupa urzędasów znów będzie się cieszyć, że coś się jej dostanie.
https://www.youtube.com/watch?v=tEYiTUYyuTw |
Jednym z tematów programu (w którym co tydzień bierze udział pan Janusz Korwin-Mikke) są inwalidzi. |
2. Aparat państwa szkodzi inwalidom
3. Co obywatele będą mieć z kolejnych urzędników w ZUS
4. Samodzielne zycie inwalidów
5. Efektywna pomoc potrzebującym
6. Oto jak "państwo opiekuńcze traktuje potrzebujących
7. Wyznania inwalidki korwinistki
8. Wipler maglowany o inwalidów - kolejny atak na KNP
- Autor: Tester
- Kategoria: SPORT
- Odsłony: 3189
W sobotę w Częstochowie odbyła się gala PLMMA 45 - Wielki Finał. W walce wieczoru powracający do MMA Marcin Najman mierzył się z byłym kickbokserem ze Słowacji Michalem Dobiasem.
"El Testosteron" wchodził do klatki cięższy od swojego przeciwnika o 10 kg. Czy wykorzystał tę przewagę?
Walka miała wręcz sensacyjny przebieg. Trwała zaledwie 44 sekundy.Najman trafił swojego przeciwnika prawym sierpem, potem zapiął "gilotynę".Dobias nie zdołał odklepać, bo... stracił przytomność!
Dla Najmana to była czwarta w karierze walka MMA i pierwsze zwycięstwo. Dobias debiutował w klatce na zawodowym poziomie. Zaprezentował się słabo, zdołał wyprowadzić dwa kopnięcia.
Zobacz ten pojedynek.
https://www.youtube.com/watch?v=aASNgA0Mn3c
Tę technikę (duszenie gilotynowe - przyp. red.) lubię najbardziej, fajnie się złożyło, że on się tak blisko mnie znalazł. Bardzo się cieszę - powiedział później Najman.Po walce wieczoru Mirosław Okniński, organizator gali, rzucił pomysł zakontraktowania kolejnej walki "El Testosteronowi". Nie powiedział z kim, ale... być może miał na myśli Roberta Burneikę. Litwin sam przecież ostatnio zaczepiał Najmana.
Do nieprzyjemnego incydentu doszło w trzeciej walce imprezy w Częstochowie. Mateusz Śniadała został zdyskwalifikowany w pierwszej rundzie za nielegalne kopnięcie (tzw. stomp) w okolice krocza! Poszkodowanym był Mariusz Teodorowicz. Ofiara zawodnika Kimura Wołomin została wyniesiona z klatki na noszach.
Źródło: sportfan.pl
- Autor: Tester
- Kategoria: SPORT
- Odsłony: 3144
"Wyścigi kotów, angielska reprezentacja grająca 74 lata bez selekcjonera czy egipski faraon będący prekursorem zasady fair play. Historia sportu pełna jest zaskakujących epizodów. I to właśnie im poświęcamy nasze zestawienie."
https://www.youtube.com/watch?v=yDf6NprtKpY
Tusk i Komorowski chcieli sprywatyzować Lasy Państwowe, aby uzyskać pieniądze na wypłatę odszkodowań za mienie pożydowskie?
HOT! ODSŁONY: 8009- Autor: Tester
- Kategoria: WIADOMOŚCI
- Odsłony: 8009
Z ujawnionej przez WikiLeaks tajnej notatki ambasadora USA w Polsce wynika, że Donald Tusk oraz Bronisław Komorowski planowali sprzedać wartościowe nieruchomości należące do Skarbu Państwa oraz Lasy Państwowe, aby uzyskać środki na wypłatę odszkodowań dla Żydów za mienie zagrabione przez Niemców i Sowietów. Czy nocna próba zmiany Konstytucji RP sprzed kilku dni (umożliwiająca sprzedaż Lasów) była tylko częścią większego planu?
WikiLeaks ujawniła treść tajnej notatki autorstwa byłego ambasadora USA w Warszawie Viktor H. Ashe, który w styczniu 2009 roku wysłał ją do Departamentu Stanu USA. Relacjonował w niej konkluzje ze spotkań, jakie odbył z ówczesnym marszałkiem Sejmu RP Bronisławem Komorowskim. Panowie omawiali wówczas między innymi kwestię restytucji i odszkodowań za mienie odebrane Żydom przez Niemców w podczas II wojny światowej oraz przez sowietów - dekretami Bieruta - już po wojnie. Z notatek jednoznacznie wynika, że polskie władze planowały sprzedać wartościowe nieruchomości należące do Skarbu Państwa oraz Lasy Państwowe, aby uzyskać środki na wypłatę ewentualnych odszkodowań. W notatce czytamy m.in.:
"Jeśli chodzi o regulację kwestii restytucji mienia odebranego w czasie II wojny światowej i epoce komunizmu, Komorowski wyraził zaniepokojenie związane z kryzysem finansowym, który według niego zmienił nieco okoliczności. Niemniej jednak powiedział, że premier Tusk zmusi niepokornych ministrów, m.in. rolnictwa i ochrony środowiska, do tego by „dołożyli się do rekompensat” sprzedając państwowe lasy i nieruchomości."
W kontekście powyższej informacji przypomnijmy, że kilka dni temu władza próbowała nocą zmienić Konstytucję RP. Zmiana ta miała umożliwić sprzedaż Lasów Państwowych. Na szczęście ekipie rządowej zabrakło pięciu głosów do przeforsowania tej niekorzystnej decyzji. Czy plan wypłaty przez Polskę odszkodowań (z pieniędzy pozyskanych ze sprzedaży polskich Lasów Państwowych) dla Żydów, za utracone w wyniku okupacji niemiecko-sowieckiej mienie, był rzeczywistym powodem próby modyfikacji Konstytucji RP?
Źródło: niewygodne.info.pl
Kontrrewolucja informacyjna!
Masz ciekawe informację? Zarejestruj się i podziel się nimi!
Wystąp z inicjatywą i zostań liderem OMON-u w swoim mieście! Poszukujemy chętnych do współpracy na zasadzie oddolnego i niezależnego dziennikarstwa. Zbudujmy wspólną strukturę wiadomości regionalnych!
Kontakt:
"Zbuduj z nami naszą nową rzeczywistość".
https://www.youtube.com/watch?v=PFGbcwe7kec |
OMON - skr. OUR MEDIA & OUR NEWS
0% Cenzury i Propagandy
50% Zysków dla Najaktywniejszych Użytkowników
100% Otwartego i Oddolnego Dziennikarstwa
OMON.pl to pierwszy portal informacyjny tego rodzaju w Polsce. Dzieli się ze swoimi najlepszymi użytkownikami połową zysków(50%) uzyskanych z reklam i darowizn pod koniec każdego roku kalendarzowego.
Jest to nowatorska koncepcja otwartego i oddolnego dziennikarstwa, gdzie każdy ma szansę zamieścić dowolną wiadomość, materiał filmowy, zdjęcie itp.
Każdy zarejestrowany użytkownik ma również szansę ocenić dany artykuł i materiał, który przypadł mu do gustu i zasłużył na upublicznienie po przez przyznanie medalu. Użytkownicy z największą liczbą uzyskanych medali pod koniec roku kalendarzowego dostają odpowiedni procent z dochodów portalu, odpowiadający ich miejscu rankingowemu.
Charakter portalu odpowiada strukturze wojskowej, gdzie uzyskuje się odznaczenia i stopnie wojskowe, za określone działania związane z aktywnością na portalu jak i poza nim. im większy stopień wojskowy(odpowiadający określonej liczbie medali), tym większe możliwości, uprawnienia i oddziaływanie w jakim kierunku ma się rozwijać portalu OMON.pl. Za wybitne osiągnięcia i od stopnia podoficerskiego można otrzymać odpowiednie odznaczenia i szarże do rąk własnych.
Portal ma stanowić alternatywę i przeciwwagę dla obecnych mediów głównego nurtu, gdzie informacje i wiadomości są kierowane i zatwierdzane odgórnie.
Portal OMON.pl daje całkowicie wolną rękę swoim użytkownikom, nie cenzuruje kontrowersyjnych treści, czy ciężkich tematów, które nie są poruszane przez mainstreamowe media, celowo bądź nie.
OMON ma na celu zintegrować wokół siebie wszystkie niezależne środowiska, witryny, blogi, dziennikarzy, aby zbudować i wykreować zupełnie nową rzeczywistość, jak i jakość w polskiej przestrzeni medialnej.
Zapraszam do rejestracji pod moim linkiem polecającym.
http://omon.pl/index.php/rejestracja?invitecode=chemik87
Jeżeli posiadasz Facebooka zapraszam do polubienia fanpage'a pod adresem:
https://www.facebook.com/OmonPL
polska,
kibice
o kibicach...
kompilacja
wypowiedzi
żebrowski
korwin mikke
Ś.P. gen. Sławomir Petelicki
płk. Jan Podhorski
gen. Zbigniew Ścibor - Rylski
kibole
filmik
patriotyzm
- Autor: chemik87
- Kategoria: OMOMIX
- Odsłony: 3652
Kompilacja wypowiedzi znanych i szanowanych osobistości o kibicach.
Kolejno wypowiadają się:
* Ś.P. gen. Sławomir Petelicki
* Janusz Korwin Mikke
* płk. Jan Podhorski
* Leszek Żebrowski
* gen. Zbigniew Ścibor - Rylski
https://www.youtube.com/watch?v=dKmtsBuA31M
Dodatkowo ciekawa i świetna wypowiedź pewnego pana w powyższym temacie. Ktoś może wie kim jest osoba wypowiadająca się?
https://www.youtube.com/watch?v=ltzdu2gO7Js
- Autor: chemik87
- Kategoria: WIADOMOŚCI
- Odsłony: 2196
Dyrektor zabronił używania i noszenia szwedzkiej flagi w jakiejkolwiek postaci, gdyż może ona obrażać uczniów o tzw. „zagranicznym pochodzeniu”. Zakaz nie obowiązuje jedynie w święta narodowe i przy wymianach uczniowskich.
„Każde zastosowanie szwedzkiej flagi jest zabronione. – Chcemy, upewnić się, że uczniowie nie chcą urazić nikogo flagą Szwecji” powiedział Hans Akerman.
Szkoła podstawowa „Söndrumsskolan” znajduje się w Halmstad. Szkoła wcześniej przyciągnęła uwagę mediów, kiedy kierownictwo szkoły zamówiło malowanie graffiti na jednej ze ścian szkolnych przez artystę Carolina Falkholt. Malowanie wizualizacji przedstawiało nogi kobiety w pończochach. To przyciągnęło wówczas silną krytyką ze strony lokalnych polityków. Teraz debata rozgorzała po tym, gdy administracja szkoły wydał nowe przepisy dotyczące sposobu korzystania z szwedzkiej flagi.
Przepisy zakazujące noszenia publicznie flagi w jakiejkolwiek postaci z wyjątkiem dni państwowych oraz w przypadku wymiany międzynarodowej z zagranicznymi studentami. Wszelkie inne użycie jest zabronione.
Dyrektor Hans Åkerlunda twierdzi, że przy użyciu flagi w niewłaściwy sposób może urazić studentów i stanowić przestępstwo z „mowy nienawiści”. Jednak jak sam twierdzi, nie było wcześniej żadnych problemów w szkole związanych z flagą. – Tym bardziej dziwi postawa dyrektora.
„Nowe przepisy są środkiem zapobiegawczym” – mówi przez telefon dyrektor Åkerlund.
Krytycy twierdzą, że Szwecja cierpi z powodu „politycznej poprawności” na forach internetowych zawrzało. Część Szwedów twierdzi, że jest to typowe zachowanie zaniepokojonych pracowników zatrudnionych w sektorze publicznym. Na Twitterze, niektórzy twierdzili, że ta historia była związana z islamem i muzułmanami, ale nie ma na to dowodów. Mimo to, każdy wie, kto może „czuć się obrażony” przesz szwedzką flagę.
Źródło: nyheteridag.se
perezja.pl
- Ukryta kamera: Reakcja Polaków na niezapowiedzianego gościa w wigilię
- Eksperyment socjologiczny: Czy okazja nie czyni złodzieja?
- Kieżun: Polska Afryką Europy. Transformacja była klasyczną neokolonizacją
- Siłownia i trening siłowy w przedwojennej Warszawie
- Czy ten obrazek ci o czymś nie przypomina?
- Niemcy: Coraz więcej ludzi protestuje przeciwko islamizacji kraju i Europy
- Joga w ciąży
- Fakty i mity o aktywności fizycznej w ciąży
- 80-letni były amerykański żołnierz piechoty morskiej robi 500 pompek w 30 minut!
- Ukraina: złoto w banku centralnym okazało się ołowiem
- Przebudzenie Smoka? Wejście Chińczyków do Sudanu Płd.
- O religii...- George Carlin
- Robią nas w konia: Przemilczane przesłuchanie Komorowskiego i nocna próba zmiany Konstytucji
- Od jakich książek zacząć? - odpowiada Ron Paul
- Zlatan Ibrahimovic - Piłkarski karateka